Przepis na chlebek pszenno-żytni na zakwasie - WERSJA ZMIENIONA:
SKŁADNIKI:
- 1-2 łyżki stołowe zakwasu (z mąki żytniej razowej typ 1850 lub 2000),
- ciutkę drożdży (1/10 kostki 100 g),
- 30 dag mąki żytniej,
- 30 dag mąki pszennej,
MOŻNA PRÓBOWAĆ RÓŻNYCH KOMBINACJI, BYLEBY BYŁO JEJ ŁĄCZNIE 60 dag (ponad pół kilo) :)
Ja daję mieszankę mąk: 30 dag pszennej pełnoziarnistej typ 1850 lub 2000, 15 dag mąki pszennej typ 450 i 15 dag mąki orkiszowej :)
- 500-600 ml ciepłej wody (ok. 36°, wcześniej przegotowanej),
- porządna, stołowa łyżka soli (u mnie różowa),
- dowolne ziarna (w moim przypadku do środka garść słonecznika i siemienia lnianego, na wierzch czarnuszka, słonecznik lub płatki owsiane).
PRZYGOTOWANIE:
Całość wyrabiamy przy użyciu haka w robocie (przesiać mąkę przez sitko, by ją napowietrzyć - ja często pomijam ten etap 😁). Ciasto po wyrobieniu wszystkich składników powinno być gęste, kleiste, stanowić nierozerwalną konsystencję. Na spód sypię także ziarna słonecznika i siemienia lnianego. Wylewamy/wykładamy masę chlebową do keksówki. Posypujemy dowolnymi ziarnami i obsypujemy wierzch mąką. Zostawiamy chleb przykryty ściereczką w ciepłym miejscu na ok. 3h (by nabrał mocy urzędowej/by wyrósł 💪). Wkładamy do nagrzanego piekarnika (góra-dół termoobieg). Najpierw na 10 minut na 220-230°, potem na 35 minut na 200°. 10 minut przed końcem pieczenia smaruję wierzch chlebka pędzelkiem z zimną wodą. Następnie wyjmujemy z foremek, pieczemy jeszcze ok. 5-10 minut, by boki i spód zrobiły się chrupiące. Wyjmujemy na kratkę i czekamy do wystygnięcia, o ile pokusa nie jest silniejsza od Nas. Smacznego! Piekarnia w domu. Polecam 🦉💪👌☺️😍🍞🥖🥐
- 1-2 łyżki stołowe zakwasu (z mąki żytniej razowej typ 1850 lub 2000),
- ciutkę drożdży (1/10 kostki 100 g),
- 30 dag mąki żytniej,
- 30 dag mąki pszennej,
MOŻNA PRÓBOWAĆ RÓŻNYCH KOMBINACJI, BYLEBY BYŁO JEJ ŁĄCZNIE 60 dag (ponad pół kilo) :)
Ja daję mieszankę mąk: 30 dag pszennej pełnoziarnistej typ 1850 lub 2000, 15 dag mąki pszennej typ 450 i 15 dag mąki orkiszowej :)
- 500-600 ml ciepłej wody (ok. 36°, wcześniej przegotowanej),
- porządna, stołowa łyżka soli (u mnie różowa),
- dowolne ziarna (w moim przypadku do środka garść słonecznika i siemienia lnianego, na wierzch czarnuszka, słonecznik lub płatki owsiane).
PRZYGOTOWANIE:
Całość wyrabiamy przy użyciu haka w robocie (przesiać mąkę przez sitko, by ją napowietrzyć - ja często pomijam ten etap 😁). Ciasto po wyrobieniu wszystkich składników powinno być gęste, kleiste, stanowić nierozerwalną konsystencję. Na spód sypię także ziarna słonecznika i siemienia lnianego. Wylewamy/wykładamy masę chlebową do keksówki. Posypujemy dowolnymi ziarnami i obsypujemy wierzch mąką. Zostawiamy chleb przykryty ściereczką w ciepłym miejscu na ok. 3h (by nabrał mocy urzędowej/by wyrósł 💪). Wkładamy do nagrzanego piekarnika (góra-dół termoobieg). Najpierw na 10 minut na 220-230°, potem na 35 minut na 200°. 10 minut przed końcem pieczenia smaruję wierzch chlebka pędzelkiem z zimną wodą. Następnie wyjmujemy z foremek, pieczemy jeszcze ok. 5-10 minut, by boki i spód zrobiły się chrupiące. Wyjmujemy na kratkę i czekamy do wystygnięcia, o ile pokusa nie jest silniejsza od Nas. Smacznego! Piekarnia w domu. Polecam 🦉💪👌☺️😍🍞🥖🥐